Autor

Wyświetl wszystkie

Artykuły Kirsten Holmberg

Nowe DNA w Jezusie

Cztery lata temu Chris przeszedł przeszczep szpiku kostnego. Szpik dawcy uratował mu życie, ale również pozostawił po sobie ślad w postaci nowego DNA. Było to całkiem logiczne: celem bowiem była wymiana osłabionej krwi na zdrową. W wyniku badań ustalono, że nawet wymazy z jamy ustnej wykazują cechy DNA dawcy. Można więc powiedzieć, że pod pewnymi względami Chris stał się innym człowiekiem, chociaż zachował własne wspomnienia, wygląd zewnętrzny i geny.

Dawanie z miłości

Glen rozpoczyna każdy swój dzień od porannej kawy, którą kupuje w lokalnej restauracji drive-through (dla osób zamawiających bez wysiadania z samochodu). Finansuje również kawę kierowców stojących bezpośrednio za nim. Rzecz jasna, dla Glena są to przypadkowi ludzie, z którymi nic go nie łączy. Uważa jednak, że dzięki swoim drobnym gestom wniesie trochę radości w ich szarą rzeczywistość. Nieświadomy ich reakcji, przeczytał kiedyś w lokalnej gazecie list, nadesłany przez pewnego kierowcę, który 18 lipca chciał odebrać sobie życie. Miły podarunek od Glena tamtego dnia sprawił jednak, że zmienił swoją decyzję.

Niech stanie się światłość

Gdy urodziła się moja córka, często do niej mówiłam. Najpierw wskazywałam jej na różne przedmioty nazywając je, a potem zaznajamiałam ją z tymi, o które pytała ona sama. Wraz z mężem mieliśmy cichą nadzieję, że jej pierwszym słowem będzie „mama” lub „tata”. Nasza córka zaskoczyła nas jednak, ponieważ wybrała słowo „światło” (ang. light). Wypowiadała je nieprawidłowo, ale w niezwykle uroczy sposób.

Co się liczy?

Moja przyjaciółka została ostentacyjnie zapytana przez znajomego z kościoła, którą popiera partię. Chciał poznać jej poglądy w kwestiach, które bardzo podzieliły ich wspólnotę. Chcąc znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia, odpowiedziała mu: „Ze względu na to, że oboje jesteśmy chrześcijanami, wolę skupić się na naszej jedności w Chrystusie".

Stały adres

Niedawno przeprowadziliśmy się do nowego domu, położonego w niewielkiej odległości od poprzedniego. Pomimo bliskiej odległości, mimo wszystko musieliśmy zamówić transport i załadować cały ekwipunek. W okresie między wyprowadzką a wprowadzeniem się do nowego domu nasze meble zostały na furgonetce, a my mieszkaliśmy tymczasowo w całkiem innym miejscu. Pomimo tych wszystkich zmian, nie odczuwałam żadnego dyskomfortu, ponieważ byłam z tymi, których kochałam—z moją najbliższą rodziną.

Boży klej

Naukowcy z pewnego uniwersytetu stworzyli klej, który jest jednocześnie niezwykle mocny i usuwalny. Ich projekt został zainspirowany wydzielanym przez ślimaki śluzem, który w suchych warunkach twardnieje, a pod wpływem wilgoci rozluźnia się. Odwracalne właściwości śluzu ślimaka sprawiają, że może on swobodnie poruszać się w wilgotnych warunkach, zapewniając mu większe bezpieczeństwo, a jednocześnie unieruchamiają go, gdy ruch mógłby być dla niego zagrożeniem.

Piękne nogi

John Nash otrzymał w 1994 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii. Jego równania matematyczne zyskały na znaczeniu i zaczęto je wykorzystywać w firmach na całym świecie. Pomagały zrozumieć dynamikę konkurencji i rywalizacji. Na kanwie tej historii powstała książka oraz pełnometrażowy film zatytułowany Piękny umysł - nie z powodu estetycznych walorów bohatera, lecz ze względu na to, czego dokonał.

Cud stworzenia

Podczas wędrówki po lodowcu Tim natknął się na coś, czego wcześniej nigdy nie widział. Chociaż badał lodowce od wielu lat, widok niezliczonych ruchomych kępek, przypominających zielony mech, był mu zupełnie nieznany. Po wielu latach badań, Tim wraz z innymi amerykańskimi naukowcami zauważył, że w przeciwieństwie do mchów na drzewach, te „lodowcowe myszy” nie są przyczepione do podłoża i—co jeszcze dziwniejsze—przemieszczają się „jednomyślnie” po powierzchni lodowca niczym stado. Z początku podejrzewał, że popycha je wiatr, lub że staczają się po zboczach pod własnym ciężarem. Jego badania wykluczyły jednak takie teorie.

Ukrywanie się przed Bogiem

Zacisnęłam oczy i zaczęłam głośno liczyć. Słyszałam, jak moje koleżanki z czwartej klasy wypadły z hukiem z sali, aby znaleźć sobie kryjówki. Po przeszukaniu wszystkich szaf i komód nie mogłam znaleźć jednej z koleżanek. Wydawało mi się, że trwa to całe godziny. Było mi głupio, gdy nagle koleżanka wyskoczyła zza wiszącej donicy z paprocią. Roślina zasłaniała tylko jej twarz, a reszta jej ciała przez cały czas była całkowicie widoczna!

Stała bliskość

W dobie pandemii koronawirusa wszystkie procedury korzystania z bankowych depozytów uległy jeszcze większej komplikacji niż dotychczas. Aby wejść do banku, musiałam najpierw się umówić, a potem zadzwonić, że przyjechałam. Wiązało się to z okazaniem dowodu osobistego, złożeniem podpisu, a następnie oczekiwaniem na pracownika, który odprowadzi mnie do skarbca. Gdy byłam już wewnątrz, zamknęły się za mną ciężkie metalowe drzwi dopóki nie wyjęłam tego, czego potrzebowałam. Gdybym nie przestrzegała instrukcji, nie mogłabym wejść.

Wirtualna obecność

Gdy nowa odmiana koronawirusa zaczęła opanowywać świat, eksperci do spraw zdrowia zalecili zwiększenie fizycznego dystansu między ludźmi jako sposób na spowolnienie rozprzestrzeniania się choroby. Wiele krajów poprosiło swoich obywateli o poddanie się kwarantannie domowej i nie przemieszczanie się. Pracodawcy odesłali swoich pracowników do domów, do pracy zdalnej, podczas gdy wielu innych ucierpiało finansowo z powodu utraty pracy. Podobnie jak wiele osób, zaczęłam uczestniczyć w nabożeństwach i małych grupach za pośrednictwem platform cyfrowych. Świat rozpoczął praktykowanie nowych form łączności, pomimo fizycznej utraty kontaktu.

Pozwól mi zostać!

Gdy zbliżała się pora powrotu z kościoła do domu, Zander za wszelką cenę chciał przedłużyć spotkanie z innymi dziećmi i uciekał mamie, która zaczęła już szykować się do wyjścia. Nie mógł się rozstać do tego stopnia, że zaczął szlochać, i gdy oddalał się już w ramionach swojej mamy w kierunku samochodu, tęsknie wyciągał rączki do swoich małych przyjaciół z kościoła.